wtorek, 7 maja 2013

"Zdjęcia"

Tak, tak, w końcu coś dodaję ^ ^ Dobrodziejstwa internetu w szkole są chyba tymczasowo dla mnie jedynym ratunkiem. Tak, więc przedstawiam wam scenariusz z Gongchanem, który miał być dodany wczoraj z okazji comebacku B1A4, ale jest dzisiaj. Spóźniony, ale jednak. Jak wam się podoba powrót chłopców, BANAs? Zdjęcia, o których mowa w scenariuszu - linki do nich są na stronie oryginału, więc gorąco - serio, naprawdę GORĄCO - zapraszam, aby je obejrzeć.

Gwiazda: Gongchan (B1A4)
Tytuł: Zdjęcia
Oryginalny tytuł: Photos
Autor: Admin Kelc
Link do oryginału: KLIK
Tłumaczka: Este
Korekta: Fuko

Zmrużyłaś oczy, spoglądając na ekran komputera. Obracałaś głową, patrząc pod różnymi kątami na zdjęcie na nim wyświetlone.

"To nie może być on" - pomyślałaś, kręcąc głową.

Zalogowałaś się na swoje konto na tumblrze i zauważyłaś, że cała twoja tablica została wręcz zalana tymi samymi zdjęciami twojego chłopaka, Gongchana. Ale ten Gongchan zdecydowanie nie był tym samym, którego nazywałaś swoim chłopakiem. W przeciwieństwie do chodzącego aegyo, do którego przywykłaś, chłopak na tym czarno-białym zdjęciu był męski, dojrzały, silny... po prostu idealny materiał na modela. Miał idealnie świetnie wystylizowane włosy i nosił skórzaną kurtkę z futrzanym kołnierzem. Mimo, że nie mogłaś być tego pewna, podejrzewałaś, że kurtka została specjalnie tak ułożona, aby pokazać wytatuowany krzyż, zdobiący prawą stronę jego klatki piersiowej. Lewą dłoń miał dociśniętą do brwi, a na jego nadgarstku błyszczała bransoletka w postaci cienkiego łańcuszka.

Innymi słowy - Twój chłopak wyglądał piekielnie gorąco.

Zawsze wiedziałaś, że jest przystojny, każdy to wiedział. Ale po prostu nie mogłaś przeboleć tego zdjęcia. Wpatrywałaś się w nie, chłonąc oczami każdy szczegół. Oderwałaś wzrok od monitora dopiero wtedy, gdy usłyszałaś ciche pukanie do drzwi. Do pokoju weszła twoja mama.

- Masz gościa - powiedziała, uśmiechając się.

Kiedy się odsunęła, zauważyłaś, że stoi za nią Gongchan, wyglądający tak jak zwykle i z delikatnym uśmiechem na twarzy. Wszedł do pokoju, a ty zeskoczyłaś z łóżka, rzucając się w jego ramiona.

Usłyszałaś śmiech swojej mamy.

- Dam wam trochę prywatności.

- Dziękuję, eomonim - rzucił Gongchan, gdy twoja mama cicho zamykała drzwi.

- Co ty tu robisz? - zapytałaś, wciąż będąc na nim uwieszona.

- Odwiedzam cię. Dawno się nie widzieliśmy.

- Ale przecież widzieliśmy się ostatniej nocy.

- Tak, i było to bardzo dawno temu - zachichotał, wypuszczając cię z ramion i usiadł na łóżko, zaraz obok laptopa.

Wywróciłaś oczami, rzucając się na łóżko i przekręciłaś się na brzuch, by widzieć ekran komputera. Wcisnęłaś kilka razy spację, by wyłączyć wygaszenie ekranu i gdy tylko się zaświecił, wyświetliło się zdjęcie Gongchana. Próbowałaś szybko zamknąć okno, ale Gongchan zdołał je zauważyć, zanim zdążyłaś to zrobić.

- Och, już wydali te zdjęcia? - zapytał, odsuwając twoją rękę i ponownie włączając okienko ze zdjęciem.

- Tak - powiedziałaś nieśmiało, wbijając wzrok w swoją kołdrę. - Poczekaj, zdjęcia? Jest ich więcej?

- Pewnie. Przecież to była sesja zdjęciowa, więc oczywistym jest, że jest ich więcej, głuptasie - Gongchan położył się na brzuchu obok ciebie i obrócił laptop w swoją stronę. Po szybkim wpisaniu przez niego kilku słów w wyszukiwarkę, wszedł na oficjalną stronę L’Officiel Hommes, na której widniały jego zdjęcia.

- Cóż, nie tylko ja byłem na sesji, więc podejrzewam, że wybrali najlepsze - odwrócił ekran w twoją stronę i zobaczyłaś to samo zdjęcie, które zalało twój tumblr.

- Zaraz, kto to jest? - zapytałaś, klikając ikonę zdjęcia, obok tych Gongchana. Zdjęcie C.A.P'a pojawiło się, gdy tylko się załadowało. Opadła Ci szczęka, gdy zauważyłaś, że poprzez podwinięcie swetra, jego kości biodrowe zostały idealnie podkreślone.

- Wow - wydyszałaś, nie mogą oderwać wzroku od lidera Teen Top.

- Hej! - Gongchan trącił cię w ramię, próbując odwrócić twoją uwagę od tego zdjęcia. Odepchnęłaś jego rękę, wciąż skupiając się na ekranie.

Zmarszczył brwi, czując nadchodzący wybuch zazdrości. Obserwował, jak wpatrywałaś się w zdjęcie C.A.P'a. Zmrużył oczy i postanowił działać.

Pisnęłaś, gdy chłopak szybko odwrócił cię na plecy i zawisnął nad tobą, przyciskając twoje nadgarstki za głową do łóżka. Wytrzeszczyłaś oczy, gdy zbliżył swoją twarz do twojej tak, że wasze nosy prawie się stykały.

- Nie oglądaj się za innymi chłopakami, patrz tylko na mnie. On może być moim sunbae, ale ty jesteś moja, rozumiesz?

Skinęłaś głową, starając się spowolnić bicie swego serca.

- Dobrze - wyszeptał Gongchan, uśmiechając się i potarł swoim nosem o twój. Również się uśmiechnęłaś. Zmarszczyłaś nos, powodując, że chłopak zaczął się śmiać z twojej słodkości.

Już miał cię pocałować, gdy do pokoju weszła twoja mama.

- Hej, dzieciaki, pomyślałam, że możecie by- OMO!

Oboje podnieśliście głowy, by zobaczyć twoją mamę stojącą w drzwiach z tacą z przekąskami. Gongchan szybko odsunął się od ciebie i usiadł grzecznie na łóżku.

- Mamo! - krzyknęłaś.

Patrzyła na was w szoku.

- Po prostu zostawię to tutaj - powiedziała i położyła tacę na biurku.

- Mamo, to nie tak jak myślisz! - próbowałaś jej to wyjaśnić, ale zatrzasnęła za sobą drzwi.

Westchnęłaś z irytacją, zwieszając głowę. Gongchan powstrzymywał się od śmiechu i złapał cię za ramiona, przyciągając cię do jego boku.

- Przynajmniej na nas nie krzyczała - zaśmiał się i szybko pocałował cię w policzek.

1 komentarz:

  1. Zostałyście nominowane do nietypowego Tagu więcej na blogu : http://our-korean-dreams.blogspot.com/
    Zapraszamy do zabawy ;D

    OdpowiedzUsuń